Lekarz ostrzega środowisko medyczne o sposobie pozyskiwania narządów wewnętrznych w Chinach

Melissa Evans

The Daily Breeze (USA)

Według dr Eric Jay Goldberg’a, międzynarodowego eksperta przeszczepiania narządów, dane liczbowe nie zgadzają się.

Ludzie w Stanach Zjednoczonych, którzy potrzebują przeszczepu nerki, czekają od trzech do pięciu lat aby znaleźć odpowiedniego dawcę. Potrzebujący przeszczepu wątroby muszą czekać około 7 lat.

Dla klientów którzy są w stanie zapłacić, istnieje w Chinach możliwość wykonania przeszczepu nerki oraz znalezienia wątroby w ciągu tygodnia. „Trzeba by mieć tysiące dawców do zaspokojenia takiego popytu” oznajmił dr E. J. Goldberg, w środę, na spotkaniu w ośrodku medycznym w Torrance. “Chiny ledwo co stać na takie środki”.

Dr E. J. Goldberg, prowadzi międzynarodową firmę, która pomaga naukowcom w rozpoczęciu badań klinicznych. Odrzucił dochodowy kontrakt, który miał polegać na pomocy chińskim badaczom w testowaniu leków do transplantacji.

Na prośbę międzynarodowej organizacji pozarządowej Doctors Against Forced Organ Harvesting opowiadał o swoich doświadczeniach i obserwacjach związanych z podejrzanym chińskim rynkiem transplantacyjnym.

„Porażającym problemem jest ilość organów potrzebnych do przeżycia, które są zabierane dawcom siłą”-mówi Dana Churchill, lekarz ogólny w Torrance oraz przedstawiciel organizacji pozarządowej Southern Kalifornia.

Chińska Republika Ludowa przyznała, że pobiera od więźniów czekających na karę śmierci organy wewnętrzne, jednak wielokrotnie zaprzeczała, aby organy pochodziły również od milionów praktykujących zakazanego ruchu duchowego Falun Gong, przetrzymywanych w obozach wbrew swojej woli.

Międzynarodowi działacze praw człowieka, wraz z  nominowanymi do Pokojowej Nagrody Nobla Davidem Kilgour’em i Davidem Matas’em z Kanady, opisali domniemania makabrycznego systemu.

Kiedy rząd Chiński nagrodził kontraktem firmę medyczną dr E. J. Goldberg’a, doktor zaczął szukać w kraju (na własną rękę) przypadków, wątpliwych praktyk medycznych.

„Podjąłem się zadania dowiedzenia się jak najwięcej, by stać się świadomym wątpliwych etycznie taktyk (stosowanych przez rząd)”, powiedział dr E. J. Goldberg.

Powszechnie wiadomo, że Chiny są jednym z większych graczy w tzw. turystycznej branży transplantacyjnej, która przyciąga bogatych pacjentów z zachodu. Płacą oni za narządy wewnętrzne, zamiast czekać kilka lat na dawcę. Koszt nerki oraz opieki medycznej, potrzebnych do wykonania operacji wynosi około 62.000 dolarów.

Nawet jeśli Chiny są najbardziej zaludnionym krajem świata, jest mało prawdopodobne, aby podaż narządów sprostała popytowi płacących klientów, mówi dr E. J. Goldberg, chirurg zajmujący się przeprowadzaniem przeszczepów od 22 lat. W kraju jest około 1500 więźniów oczekujących na karę śmierci i wielu z nich nie kwalifikuje się na dawców.

Choć trudno to udowodnić, Dana Churchill oraz inni działacze twierdzą, że są istotne dowody wskazujące na przypadki, kiedy rząd bada tkanki praktykujących Falun Gong, którzy w przypadku gdy są uznani za odpowiednich dawców, wbrew swojej woli trafiają na stół operacyjny.

Dr E. J. Goldberg oraz przedstawiciele firm medycznych spotkali się w środę, aby zbadać to zagadnienie, oraz by być świadomym praktyk naruszających medyczne zasady etyczne. Mają one zniechęcać ludzi do kupowania organów wewnętrznych z Chin.

Źródło:  www.dailybreeze.com

Loading