Chińska propaganda na Zachodzie
Ataki Pekinu wymierzone są w urzędników, organizacje i zwolenników na Zachodzie, a wszystko to w celu marginalizacji Falun Gong na całym świecie.
Chińscy dyplomaci napisali również listy do urzędników państwowych i lokalnych organizacji, aby wywrzeć na nich presję, by nie uczestniczyli w przedstawieniach Shen Yun.
Próby KPCh powstrzymania Falun Gong poza Chinami nie ograniczają się jednak do praktykujących Falun Gong.
Władze chińskie wykorzystywały swoje ambasady i konsulaty do wywierania systematycznej kampanii nacisku na urzędników państwowych, organizacje, a nawet zwykłe osoby, które wyrażają poparcie dla praktykujących Falun Gong. Żaden cel nie jest za duży, ani za mały.
Zjednoczony Front wykorzystuje zamorską chińską diasporę, w tym studentów, biznesmenów, media i tak zwane grupy społeczności chińskiej do wywierania wpływu, manipulowania i wywierania nacisku na zagranicznych obywateli, polityków i liderów biznesu, aby w sprawie Falun Gong podążali za linią partii.
W listopadzie 2000 r. burmistrz Stan Bogosian z Saratoga w Kalifornii wydał proklamację honorującą wkład Falun Gong w społeczność. Konsulat chiński napisał pismo do burmistrza Bogosiana i wezwał go do wycofania rezolucji. Lokalni urzędnicy w całych Stanach Zjednoczonych donosili o podobnych taktykach nacisku ze strony chińskich dyplomatów.
Cel działań KPCh jest jasny: aby wyeksportować swoje prześladowania Falun Gong za granicę musi przekonać zagranicznych urzędników i organizacje do przestrzegania swojej represyjnej polityki. W czasie, gdy zachodnie demokracje budzą się do kampanii propagandowych KPCh w ich własnych granicach, kluczowym jest zbadanie, w jaki sposób chiński reżim wielokrotnie naruszał normy dyplomatyczne celując w praktykujących Falun Gong i jego zwolenników w innych krajach.
Chiński dyplomata ujawnia globalny spisek przeciwko Falun Gong
Chen Yonglin, były pierwszy sekretarz konsulatu chińskiego w Sydney w Australii jako pierwszy ujawnił pełen zakres działań KPCh. Pan Chen uciekł do Australii w 2005 roku. Przed Kongresem USA zeznał, że najważniejszym codziennym priorytetem każdego chińskiego konsulatu i ambasady na świecie jest systematyczne „prowadzenie wojny” przeciwko Falun Gong poza granicami Chin.
Chen zeznał, że każdy konsulat i ambasada ma „Specjalną Grupę Roboczą ds. Zwalczania Falun Gong”, która ściśle współpracuje z Departamentem Pracy Zjednoczonego Frontu, organizacją podlegającą KPCh. Zjednoczony Front wykorzystuje zamorską chińską diasporę, w tym studentów, biznesmenów, media i tak zwane „grupy społeczności chińskiej” do wywierania wpływu, manipulowania i wywierania nacisku na zagranicznych obywateli, polityków i liderów biznesu, aby w podążali za linią partii sprawie Falun Gong.
Chen uważa, że każdy chiński konsulat czy ambasada wdraża wiele taktyk blokowania poparcia dla Falun Gong, w tym:
Poniżej tylko kilka z niezliczonych przypadków, które miały miejsce na całym świecie w ciągu ostatnich 20 lat.
Radny miejski obserwowany i zastraszany
Pan John Hugh, chińsko-australijski radny miejski z Parramatta na przedmieściach Sydney, miał w 2014 roku udać się do Chin w ramach rządowej delegacji. Ale jak donosi The Australian, przed podróżą pan Hugh został zaproszony do chińskiego konsulatu i zapytany o jego przyjacielskie powiązania z Falun Gong. Chińscy urzędnicy zażądali następnie, aby nie uczestniczył w mającym się odbyć przedstawieniu Shen Yun Performing Arts, pokazie chińskiego tańca klasycznego zorganizowanym przez lokalnych praktykujących Falun Gong. Pan Hugh odmówił.
Następnie urzędnicy konsulatu odwiedzili biuro burmistrza Parramatta, aby wyrazić swoje obawy dotyczące pana Hugh. Przedstawili dokumenty świadczące o tym, że obserwowali pana Hugh podczas wydarzeń Falun Gong i zażądali usunięcia go z delegacji. Burmistrz odmówił podporządkowania się.
Pan Hugh został następnie wezwany do konsulatu po raz drugi i poproszony o podpisanie oświadczenia, że nie będzie popierał Falun Gong, nie będzie oglądał występów Shen Yun i nie będzie uczestniczył w wydarzeniach, które by nagłośniały, jak KPCh pobiera organy od ofiar Falun Gong w Chinach. Pan Hugh ponownie odmówił. W końcu pan Hugh wizę otrzymał i delegacja już bez incydentów wyjechała.
Rezolucja stanu Kalifornia odesłana po groźbach
Zgodnie z raportem Freedom House z 29 sierpnia 2017 r., komisja sądownicza senatu stanu Kalifornia jednogłośnie zatwierdziła rezolucję potępiającą prześladowania Falun Gong przez KPCh. 1 września senat stanowy nieoczekiwanie jednak przegłosował przekazanie rezolucji komisji regulaminowej, zasadniczo blokując poddanie jej pod głosowanie.
Opóźnienie związane było z serią listów wysłanych przez chiński konsulat w San Francisco do członków ustawodawstwa stanowego w których grożono, że uchwalenie rezolucji „może głęboko zaszkodzić stosunkom współpracy między stanem Kalifornia i Chinami” i „sabotować przyjaźń… między Kalifornią a Chinami”.
Kanadyjski burmistrz zmienia stanowisko po wycieczce do Chin
W maju 2010 r. The Ottawa Citizen poinformował, że burmistrz Ottawy pan Larry O’Brien po powrocie z podróży służbowej do Chin odmówił wydania proklamacji dla Dnia Falun Gong, tak jak robił to w latach poprzednich, ponieważ – jak powiedział – „podjął zobowiązanie”.
Przedstawiciele lokalnej grupy Falun Gong dowiedzieli się później, że pan O’Brien podjął to zobowiązanie na prośbę burmistrza Pekinu podczas swojej wizyty do Chin. Rada Miejska Ottawy pominęła później ogłoszenie Dnia Falun Dafa przez burmistrza.
Urzędnicy rządowi w Nowej Zelandii, Australii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Europie wyrazili zaniepokojenie ingerencją chińskich urzędników w ich krajach.
Kongres wzywa Pekin, aby powstrzymał się od ingerencji na obcej ziemi
W 2004 r. jednogłośnie przyjęto rezolucję nr 304 Kongresu USA (H.CON.RES.304). Rezolucja stwierdzała, że osoby powiązane z KPCh „wywierały w Stanach Zjednoczonych presję na lokalnych urzędników, aby odmawiali lub wycofywali poparcie dla duchowej grupy Falun Gong”.
W rezolucji wezwano chiński rząd do „zaprzestania ingerowania w korzystanie z wolności religijnych i politycznych w Stanach Zjednoczonych, takich jak prawo do praktykowania Falun Gong; zaprzestania wykorzystywania misji dyplomatycznych w Stanach Zjednoczonych do rozpowszechniania kłamstw na temat Falun Gong; zwolnienia więźniów sumienia; [i] zakończenia prześladowań, aresztowań, fizycznego znęcania się i pozbawiania osób wolności.”
Chińscy oficjele celują w teatry w USA, Europie i nie tylko
Według The Epoch Times, w styczniu 2019 r. ambasador Chin w Hiszpanii Lu Fan przyznał w nagranej rozmowie telefonicznej, że złożył osobistą wizytę dyrektorowi naczelnemu Teatru Królewskiego w Madrycie naciskając na niego, aby odwołał nadchodzący występ Shen Yun Performing Arts lub spotka się z utratą chińskiego biznesu. Lu chwalił się, że wpadł na pomysł, żeby teatr wykorzystał „względy techniczne” jako przykrywkę. Teatr odwołał spektakl mimo już podpisanej umowy.
W 2016 roku KBS Hall w Seulu, w Korei południowej odwołał cztery przedstawienia Shen Yun. Lokalni organizatorzy występu Shen Yun wnieśli sprawę do Sądu Południowego Okręgu w Seulu. Sędzia rozpatrzył sprawę i zadecydował, że argumenty za odwołaniem Shen Yun nie są uzasadnione i że Shen Yun powinno mieć możliwość występu.
Jednak już na dwa dni przed występami ten sam sędzia swoją poprzednią decyzję uchylił i wydał postanowienie o odwołaniu występów. W nowym orzeczeniu powołano się na groźby ze strony chińskiej ambasady wobec Korea Broadcasting System (KBS), właściciela teatru. Sąd stwierdził, że gdyby Chiny zemściły się nie pozwalając KBS na pokazywanie koreańskich dramatów w Chinach, KBS poniosłoby poważne finansowe straty.
Pod naciskiem chińskiego reżimu komunistycznego niezależność sądów, rządy prawa i demokracja Korei Południowej zostały splamione.
Teatry w krajach na całym świecie, w tym w Australii, Niemczech, Grecji, Danii, Szwecji, Finlandii, Brukseli, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii, Rosji, Ukrainie, Rumunii, Czechach, Izraelu, Nowej Zelandii, Mołdawii, Argentynie, Hongkongu, Tajlandii, Wietnamie, Kanadzie i miasta w Stanach Zjednoczonych donoszą o podobnych staraniach chińskich urzędników próbujących powstrzymać występy Shen Yun w lokalnych teatrach.
Chińscy dyplomaci napisali również listy do urzędników państwowych i lokalnych organizacji, aby wywrzeć na nich presję, by nie uczestniczyli w przedstawieniach Shen Yun.
Fałszywe e-maile do zachodnich urzędników
Aby dalej rozwijać kampanię zniesławienia Falun Gong, KPCh przeprowadziła następnie rozbudowaną kampanię e-mailową mającą na celu manipulowanie zachodnimi urzędnikami na całym świecie. Urzędnicy ci otrzymywali dziwne, obraźliwe, a czasem groźne e-maile od nieznanych osób podszywających się pod praktykujących Falun Gong, aby w ten oczywisty sposób zdyskredytować Falun Gong. Ostatnie e-maile prowadziły do adresów IP pochodzących z Chin.
Jeden e-mail wysłany w styczniu 2011 r. do biura senatora Stanów Zjednoczonych podawał się jako pochodzący od rzecznika Falun Gong. Po krótkim wprowadzeniu, w którym dziękuje senatorowi za jego wcześniejsze wsparcie w notatce przedstawiono następnie szereg nietypowych żądań, w tym, że senator i jego rodzina powinni otwarcie praktykować Falun Gong. Skończyło się to groźbą, że jeśli żądania nie zostaną spełnione, praktykujący Falun Gong zostaną zmobilizowani, aby postarać się, żeby senator nie został ponownie wybrany. E-mail był przypisany do adresu IP z prowincji Hubei w Chinach.
Po trzęsieniu ziemi w Christchurch w 2011 roku wybrani w wyborach przedstawiciele Nowej Zelandii otrzymali e-maile od kogoś podszywającego się pod praktykującego Falun Gong. W e-mailach napisano, że 159 osób o których wiadomo, że zmarło, „dostało to, na co zasłużyli”. Dr Cathy Casey, radna z Auckland, która rozpoznała e-maile jako mistyfikację nazywała je „szokującymi” i „nagannymi”.
Pan John Hugh, radny miasta Parramatta w Australii otrzymał podejrzany e-mail od „Amandy Chin”, która fałszywie twierdziła, że jest praktykującą Falun Gong i poprosiła go o wzięcie udziału w wydarzeniu. Kiedy odpowiedział, że nie może uczestniczyć Amanda odpisała: „Głupcze! To była twoja ostatnia szansa na ocalenie. To co na ciebie czeka to CAŁKOWITA ELIMINACJA!”
Każdego roku w Kanadzie wysyłane są serie podobnych e-maili do członków parlamentu w związku z corocznymi uroczystościami Falun Dafa. E-maile wydają się zapraszać posłów do udziału w wydarzeniach, ale potem zamieniają się w dziwne groźby.
Pani Judy Sgro, współprzewodnicząca Kanadyjskich Parlamentarnych Przyjaciół Falun Gong jest jednym z wielu posłów, którzy nieustannie otrzymują tego typu wiadomości. W jednym z takich e-maili w 2018 roku nadawca umieścił zdjęcie pani Sgro w niestosownym kontekście i stwierdził, że zostanie ono wszędzie opublikowane, aby pokazać, że wspiera ona Falun Gong. „To naprawdę próba zdyskredytowania wyznawców Falun Gong” – powiedziała Sgro.
Brutalne ataki na Falun Gong w Nowym Jorku
Wiosną i latem 2008 roku praktykujący Falun Gong w Nowym Jorku stali się celem nieustannej przemocy głównie ze strony zamieszkałego w dużej mierze przez Chińczyków Flushing, leżącego w dzielnicy Queens. Według doniesień tłumy Chińczyków otaczały, beształy, biły pięściami, atakowały i rzucały kamieniami w praktykujących Falun Gong, co prowadziło do wielu aresztowań.
Peng Keyu, chiński konsul generalny w Nowym Jorku został potajemnie nagrany, gdy mówił, że „zachęcał” tak zwane chińskie organizacje społeczne działające w ramach Departamentu Pracy Zjednoczonego Frontu KPCh do atakowania praktykujących Falun Gong. Amerykańscy prawodawcy wymienili te ataki jako wyraźne naruszanie prawa do wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych.
Do dnia dzisiejszego każdego dnia praktykujący Falun Gong w Flushing wciąż doświadczają dyskryminacji, nękania, gróźb śmierci i przemocy, w trakcie, gdy próbują jedynie korzystać ze swojej wolności przekonań i słowa.
W 2015 roku wniesiono pozew przeciwko organizacji z Queens w Nowym Jorku zwanej „Chinese Anti-Cult World Alliance” (CACWA) za zastraszanie i grożenie śmiercią praktykującym Falun Gong w Nowym Jorku. Proces szczegółowo pokazuje jak skuteczną zagraniczną organizacją podobną do Komunistycznej Partii Chin jest CACWA, która ściśle współpracuje z Biurem 610, wydziałem bezpieczeństwa podobnym do gestapo utworzonym w celu wyeliminowania Falun Gong.
Ataki na praktykujących Falun Gong miały również miejsce w innych miastach i krajach.
Grupy chińskich społeczności: magiczna broń
W 2017 roku profesor Anne-Marie Brady z Nowej Zelandii opublikowała raport zatytułowany „Magiczna broń: polityczne wpływy Chin pod rządami Xi Jinpinga”, w którym szczegółowo opisano w jaki sposób lokalne społeczności chińskie pod pozorem „przyjaźni” lub „zamorskich organizacji Chińczyków” faktycznie działają jako agenci KPCh w ramach Departamentu Pracy Zjednoczonego Frontu i odgrywają ważną rolę w chińskich sprawach zagranicznych i obronności. Pisze, że z wyjątkiem organizacji stworzonych przez przeciwników KPCh, takich jak praktykujący Falun Gong, Tybetańczycy, grupy demokratyczne itd., prawie wszystkie zagraniczne stowarzyszenia chińskie kontrolowane są przez KPCh wpływając na chińską politykę w innych krajach.
„Studenci i uczeni” w Wielkiej Brytanii próbują uciszyć Miss World Kanada.
Według byłego chińskiego dyplomaty Yonglina Chen, głównym zadaniem chińskiej misji dyplomatycznej Departamentu Edukacji jest kontrolowanie i kierowanie zagranicznymi studentami w celu pomocy konsulatom w zwalczaniu organizacji i osób będących celem chińskiego reżimu. Dodaje, że w szczególności grupy takie jak Chińskie Stowarzyszenie Studentów i Uczonych (CSSA) są przedłużeniami zagranicznych agencji KPCh.
Na Uniwersytecie w Durham na początku 2017 roku CSSA powiadomiła ambasadę chińską o zbliżającym się wystąpieniu chińsko-kanadyjskiej działaczki na rzecz praw człowieka i Miss World Canada, Anastasii Lin. Pani Lin otwarcie mówi o łamaniu praw człowieka wobec praktykujących Falun Gong w Chinach.
Ambasada chińska ostrzegła studenckie koło dyskusyjne w Durham przeciwko daniu możliwości wystąpienia pani Lin z jej głośną krytyką Pekinu, ponieważ zagroziłoby to stosunkom brytyjsko-chińskim.
CSSA złożyło również skargę do organizacji studenckiej, że pani Lin „naruszyła wiarę i uczucia chińskich studentów”.
Pomimo wysiłków chińskich studentów, aby zablokować dostęp do miejsca, debata przebiegła zgodnie z planem, a pani Lin mogła w niej uczestniczyć.
W 2010 roku The Epoch Times opublikował nagranie ukazujące jak urzędnicy chińskiej ambasady w Ottawie udzielają uczniom instrukcji jak przygotowywać się do „bitwy” mającej na celu zablokowanie protestujących na rzecz praw człowieka, w tym praktykujących Falun Gong, w ramach przygotowań do wizyty ówczesnego chińskiego przywódcy Hu Jintao w Kanadzie. W nagraniu stwierdzono, że wszystkie wydatki dla studentów zostaną pokryte. Podczas protestu zgłoszono przypadki nękania i napaści na praktykujących Falun Gong.
Szpiegowanie Falun Gong na całym świecie
Według pana Chen Yonglina, jednym z zadań każdej Specjalnej Grupy Roboczej Anty-Falun Gong jest sporządzenie pełnej listy wszystkich praktykujących Falun Gong w lokalnych obszarach i zebranie jak to tylko możliwe największej o nich ilości informacji tak, aby konsulat lub ambasada mogły przydzielić chińskich studentów, zwolenników KPCh do lokalnej chińskiej społeczności biznesowej i zachować tym nadzór nad ich działaniami.
Pan Chen zeznał, że chińskie konsulaty i ambasady na całym świecie szpiegują praktykujących Falun Gong.
Profesor Clive Hamilton, autor Silent Invasion, China’s Influence in Australia, opowiedział historię emerytowanego biznesmena, który podczas spaceru z jedną ze swoich lokatorek, chińską studentką, widział praktykującego Falun Gong zbierającego podpisy pod petycją. Ta chińska studentka błagała go, aby nie wchodził w interakcję z praktykującym i odeszła na bok, kiedy podpisywał petycję. Dwa tygodnie później Ministerstwo Bezpieczeństwa Narodowego skontaktowało się z rodzicami uczennicy w Chinach i ostrzegło ich, że ich córka sprawia w Australii kłopoty.
Profesor Hamilton napisał: „Pomyślcie o tym. Chińskie władze w Australii monitorują praktykujących Falun Gong na ulicach Sydney i Melbourne fotografując każdego, kto ma z nimi kontakt. Mogą zidentyfikować każdą osobę chińskiego pochodzenia i umieścić ją na liście obserwowanych”.
Chiński agent skazany za szpiegowanie
W 2011 roku chiński agent John Zhou został uznany winnym i skazany za szpiegowanie praktykujących Falun Gong w Niemczech. Dochodzenie wykazało, że współpracował z chińskimi urzędnikami konsularnymi w Berlinie, a także z Biurem 610, tajną grupą zadaniową o szerokich uprawnieniach utworzoną przez KPCh do prześladowania Falun Gong.
W innym przypadku, jak wynika z wielu doniesień medialnych, w 2006 roku Wangowi Pengfei, drugiemu sekretarzowi ambasady chińskiej w Ottawie odmówiono przedłużenia wizy dyplomatycznej po tym jak namówił chińskich studentów do zbierania informacji na temat kanadyjskich praktykujących Falun Gong.
Islandia przeprasza za uleganie KPCh
W czerwcu 2001 roku, na wniosek chińskich urzędników, władze islandzkie odmówiły wstępu praktykującym Falun Gong, którzy przybyli do Islandii, aby zaprotestować przeciwko wizycie przywódcy KPCh Jiang Zemina. Korzystając z czarnej listy dostarczonej przez KPCh krajowe linie lotnicze zawróciły na lotniskach na całym świecie setki praktykujących Falun Gong. Ci, którym udało się dotrzeć na Islandię zostali przez rząd zatrzymani. Działania rządu wywołały reakcję w Islandii, a obywatele Islandii i posłowie zaprotestowali na ulicach.
W 2011 roku minister spraw zagranicznych Islandii przeprosił za naruszenie podczas tego incydentu wolności wypowiedzi i przemieszczania się praktykujących Falun Gong.
Konwencja wiedeńska zabrania takich działań
To tylko kilka przykładów tego, jak chiński reżim zagraża demokratycznym wartościom i zasadom w krajach na całym świecie. Nie można ignorować wykorzystywania przez chiński reżim swoich ambasad i konsulatów do rozpowszechniania jego represyjnej polityki za granicą. Konwencja Wiedeńska o stosunkach dyplomatycznych stanowi, że goszczący dyplomatyczni urzędnicy mają obowiązek nie ingerować w sprawy wewnętrzne krajów ich goszczących.
Trwające w krajach goszczących działania KPCh przeciwko Falun Gong są rażącym pogwałceniem Konwencji Wiedeńskiej i nadużyciem przywilejów dyplomatycznych, a dyplomaci zachęcający do takich działań powinni zostać wydaleni. Ale podczas gdy KPCh zdołała wywrzeć presję na niektórych urzędników, organizacje i zwykłych obywateli, aby przymykali oko na okrucieństwa praw człowieka w Chinach i poza nimi, to wielu jest nadal niezłomnych i zachowuje swoją niezależność.
Rządy na całym świecie muszą przyjrzeć się bliżej działaniom KPCh w swoich krajach i te nadużycia powstrzymać. Nie można pozwolić KPCh na wykorzystywanie wolności demokratycznych dla realizacji własnych celów.