Falun Dafa: Polska gości ludobójcę

Od wtorku na zaproszenie marszałka Senatu przebywa w Polsce przewodniczący drugiej izby chińskiego parlamentu Jia Qinglin. Do prokuratury wpłynęło doniesienie, ze jest winien ludobójstwa.

Doniesienie złożyło Polskie Stowarzyszenie Falun Dafa (Falun Gong) – organizacji religijnej zakazanej w Chinach od 1999r., kiedy to liczyła milion członków. Od tamtego czasu są więzieni i poddawani przymusowej reedukacji. Mówi się o około tysiącu przypadkach śmierci w wyniku tortur i pobić.- Jia Qinglin nawoływał do prześladowań, współorganizował je i popierał. Właśnie złożyliśmy doniesienie do prokuratury, że winien jest ludobójstwa – mówi Tomasz Kowalski z Centrum Informacyjnego Falun Dafa. Ściganie obcokrajowca w Polsce za czyny popełnione za granica jest możliwe, jeśli popełnił przestępstwo na szkodę obywateli polskich lub jeśli jest ścigany międzynarodowym listem gończym. – Jutro złożymy kolejne doniesienie. Tym razem złożą je pokrzywdzeni obywatele Polski, którzy zostali pobici i zatrzymani przez chińską policję podczas manifestacji na Palacu Tienanmen w 2001 roku. Aresztowano wtedy ponad 830 tysięcy zwolenników Fallun Dafa, a sekretarzem Komitetu Miejskiego KPCh w Pekinie był wtedy właśnie Jia Qinglin – mówi Kowalski.

Falun Dafa składa na całym świecie wnioski o ściganie chińskich polityków odwiedzających różne kraje. W Hiszpanii w 2007 r. za dopuszczalny uznano wniosek o ściganie Jia Qinglina za ludobójstwo. Podobne postępowanie wszczęto tam po doniesieniu piętnastu członków Falun Dafa przeciwko chińskiemu ministrowi handlu Bo Xiali. W 2006r. oskarżenie o ludobójstwo przed hiszpańskim sądem przeciwko przywódcy Komunistycznej Partii Chin Jiang Zeminowi wniosła grupa Tybetańczyków. Członkowie Falun Dafa doprowadzili do postawienia w USA zarzutu ludobójstwa Jiang Zeminowi i Ding Guangenowi, szefowi zwalczającego Falun Dafa Biura 610. Podobne sprawy toczą się w Szwajcarii. Gdyby któraś ze ściganych osób pojawiła się w tych krajach – grozi jej zatrzymanie. Chyba, że chroniłby ja immunitet dyplomatyczny.

Polskie Stowarzyszenie Falun Dafa napisało o zarzutach wobec Jia Qinglina do Marszałka Senatu Bogdana Borusiewicza. Do marszałka napisała też Fundacja Inna Przestrzeń, zwracając z kolei uwagę na zaostrzające się prześladowania Tybetańczyków. Prosiła o „poruszenie tych kwestii w trakcie zbliżającej się wizyty”.

W komunikacie po spotkaniu – we wtorek – marszałka Borusewicza z Jia Qinglinem napisano, że marszałek upomniał się o uwięzionego laureata tegorocznej Nagrody Nobla Liu Xiaobo „Myślę, że tak silne i stabilne państwo jak Chiny może sobie pozwolić na wielkoduszność w stosunku do niego” – powiedział. W odpowiedzi usłyszał, że „ten człowiek złamał prawo i z tego powodu został ukarany”. A przyznanie pokojowej nagrody Liu Xiaobo jest „sprzeczne z wolą Alfreda Nobla” i jest „niszczeniem idei tej nagrody i nieposzanowaniem niezależności sędziowskiej”.

Jia Qinglin spotkał się wczoraj także z prezydentem i premierem. Zapytaliśmy ich Biura prasowe, czy poruszyli w rozmowie z nim kwestię łamania praw człowieka w Chinach, ale do zamknięcia numeru nie dostaliśmy odpowiedzi.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Loading